czwartek, 5 maja 2016

Gromadka moich bronzerów - przegląd kolorystyczny :)

Jakiś czas temu pojawiła się pierwsza część moich zbiorów kosmetycznych, dotyczyła ona konturówek do ust: [KLIK], dziś natomiast przychodzę do Was z kolejną odsłoną tej serii, o czym będzie mowa? O wszystkich bronzerach jakie posiadam, zainteresowani? Zapraszam dalej... :)

Na pierwszy ogień pójdą bronzery z firmy Kobo, ponieważ to właśnie ich posiadam najwięcej.


Dwie kwadratowe kasetki to rozsławione już bronzery z Kobo Proffesional Matt Bronzing&Contouring Powder. Posiadam obie wersje kolorystyczne, jaśniejszą 308 Sahara Sand oraz  ciemniejszą 311 Nubian Desert. Osobny wpis pojawił się na moim blogu już jakiś czas temu, był  to mój pierwszy wpis: [KLIK].
Są to moje absolutnie ulubione bronzery do konturowania twarzy.



Kolejny produkt z Kobo Professional to kółeczko kremowych bronzerów Face Contour Mix. Jest to alternatywa dla bronzerów w kamieniu, świetny kosmetyk do wypróbowania swoich sił w konturowaniu na mokro. Może na co dzień nie jest to idealne rozwiązanie, bo pochłania trochę więcej czasu niż konturowanie produktem w kamieniu, ale moim zdaniem jest godny polecenia i zakupu.



Następne kosmetyki, które Wam pokaże służą mi bardziej do ocieplania twarzy niż do do jej konturowania. Mają one zdecydowanie ciemniejsze odcienie, dlatego też stosuję je głównie w porze letniej, kiedy jestem bardziej opalona.

Pierwszym ocieplaczo-bronzerem jest Astor Skin Match 4Ever Bronzer. Moja wersja kolorystyczna to 002 Brunette. Jest to bronzer składający się z 4 różnokolorowych kwadracików. U mnie granice tych kolorów zatarły się między sobą w czasie użytkowania. Po zmieszaniu daje bardzo ładny odcień, jednak jest zdecydowanie cieplejszy niż Kobo.





Ostatnim już zdecydowanie ocieplaczem jest produkt z MUR Bronzer w kolorze Medium Matte. Jest to kosmetyk o bardzo ciepłym odcieniu, gdybym go nałożyła w tym momencie wybijałyby się tony pomarańczowe, natomiast w momencie jak jestem bardziej opalona, daje on bardzo ładny efekt. Podbija opaleniznę, nałożony w małej ilości wygląda naturalnie.





To już wszystkie kosmetyki brązujące i ocieplające moją twarz, które stosuję. Koniecznie dajcie znać czy któreś z tych produktów posiadacie, stosujecie i jakie jest Wasze zdanie o nich. Chętnie poczytam jacy są Wasi bronzerowi ulubieńcy :)

28 komentarzy:

  1. Świetny post, też uwielbiam bronzery z Kobo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja na promocji kupiłam czekoladki z Bourjouis

    OdpowiedzUsuń
  3. Ile bronzerów. Ja uwielbiam konturować buzię. I mam tylko 2 bronzery o.o Ale to na pewno się powiększy!
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ich sporo za dużo, regularnie używam pudru do konturowania z Kobo w odcieniu jaśniejszym, czasami mieszam go z ciemniejszą wersją, a kółeczko z Kobo używam w przypływie wolnego czasu :) pozostałe 2 czekają na okres letni, kiedy to zamierzam je wykończyć i zmniejszyć ilość posiadanych produktów :)

      Usuń
  4. Bronzer z Astora posiadam, lecz w wersji dla blondynek :) Bardzo go lubię :)
    Zapraszam Mój Blog :)

    OdpowiedzUsuń
  5. aż tyle tego potrzeba? ja to jestem z bronzerami, różami i rozświetlaczami na bakier;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie aż tyle i w tym momencie jestem na etapie intensywnego zużywania tych kosmetyków :)

      Usuń
  6. z KOBO posiadam to kółeczko i sahara sand :) bardzo lubie i swietnie sie u mnie sprawdzaja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham bronzery Kobo, ostatnio kupiłam nową trójkę do konkturowania i cczuję, że będzie hit :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą w 100%, Kobo naprawdę dało radę jeśli chodzi o bronzery :)
      Oj to koniecznie daj znać co to za cudeńko :)

      Usuń
  8. To u mnie bida...mam Kobo Sahara Sand i W7 Honolulu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dążę do posiadania max 2 bronzerów, ale jeszcze trochę przede mną :)

      Usuń
  9. Mam bronzer z Mur i jestem bardzo zadowolona :) kusiły mnie też te z kobo prasowane ale zawsze gdy chciałam je kupić to szafa drogeryjna z nimi była pusta :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, w moim przypadku jest trochę zbyt ciepły, ale na okres letni będzie ok :)
      No tak, półeczka z tymi pudrami jest bardzo często wyczyszczona, ale warto polować :)

      Usuń
  10. Świetny wpis! Bardzo lubię zestawienie i porównanie kilku róznych produktów z jednej kategorii. Miałam brązer Kobo i byłam bardzo zadowolona z niego. Właśnie kończę swój brązer w kamieniu LilyLolo (ciemniejszy) i Vitaliberata (jaśniejszy) i zastanawiam się co kupić - może właśnie padnie na Kobo albo Astor :)
    Pozdrawiam!
    www.evelinebison.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie! Cieszę się, że mój wpis Ci się spodobał :)
      Niestety nie miałam produktów, o których mówisz :/
      Ze swojej strony gorąco polecam Kobo, tani i świetnej jakości :)

      Usuń
  11. Co te bronzery z Kobo takie pościerane mają napisy? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w trakcie użytkowania bardzo szybko literki się u mnie pościerały... ale to tylko dowód na to, że maltretuje je codziennie :)

      Usuń
  12. Ja mam ten bronzer w kremie z Kobo ze sleeka i Lili lolo i jak na razie wystarczy mi to na bardzo długo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronzery to produkty w większości bardzo wydajne więc starczają na bardzo długo :) ale pracuję intensywnie, aby zużyć to co mam i zmniejszyć ilość kosmetyków :)

      Usuń
  13. Spora kolekcja. Uwielbiam bronzery z Kobo.
    :*

    OdpowiedzUsuń