sobota, 19 marca 2016

Ogromny zawód kosmetyczny!

Dziś będę narzekać - ostrzegam już na wstępie :)
Wpis będzie dotyczył mojego ogromnego zawodu kosmetycznego, który zaserwowała mi marka La Roche Posay. Bardzo duże nadzieje pokładałam w tym produkcie i potraktowałam go trochę jako ostatnią deskę ratunku na moją trądzikową cerę. Jak na moją studencką kieszeń produkt był drogi, ale zaryzykowałam i go kupiłam... o czym mowa? O bardzo już rozsławionym kremie-cud Effaclar Duo +. Zainteresowanych moją opinią zapraszam do dalszego czytania :)

Produkt ten kupiłam, kiedy w SuperPharm obowiązywała zniżka na wybrany kosmetyk pielęgnacyjny -50% przy założeniu karty Lifestyle. Z przyjemnością z niej skorzystałam i zamiast 60 kilku złotych zapłaciłam za niego lekko ponad 30zł, co dla mnie i tak było sporą kwota. 


Nadzieje w stosunku do tego produktu były ogromne... miał zwalczać trądzik, zatkane pory i przebarwienia potrądzikowe, czyli wypisz wymaluj to do czego z uporem maniaka dążę.



Kupiłam i zaczęłam używać. Sumiennie każdego dnia nakładałam na całą twarz, ponieważ moje problemy skórne niestety znajdują się na większości twarzy, więc punktowe stosowanie nie wchodziło w grę. Jego zapach był neutralny, taki powiedziałabym że apteczny, ale nic co utrudniałoby życie. Konsystencja na duży plus - szybko się wchłania do matu.



Aplikacja bardzo łatwa ze względu na kształt dzióbka dozującego produkt - całkowite wyeliminowanie problemu wylewania zbyt dużej ilości produktu:


Aplikacja, opakowanie, konsystencja - wszystko super, a jak z działaniem? No właśnie i tutaj zaczynają się schody. Na początku krem powodował u mnie lekkie przesuszenie, ale stosowanie kremu nawilżającego zredukowało ten problem. Po około 3-4 dniach codziennego stosowania zaczęło mnie wysypywać i to tak jak nigdy wcześniej - ogromne, ropne gule na linii brody, bolące przeokropnie. Jedna obok drugiej - istna masakra, ale pomyślałam że to pewnie efekt tzw. "oczyszczania się twarzy" i próbowałam to przeczekać. Wytrzymałam miesiąc moja cera wyglądała tragicznie - multum zaskórników i ropnych wyprysków. Krzywdy jakie wyrządził ten krem mojej skórze leczę do tej pory, na szczęście pozostały po nich tylko blizny - występowanie ropnych wyprysków zmniejszyło się jak ręką odjął po zaprzestaniu stosowania tego "cuda". 
Wiem, że dużo osób chwali ten produkt jednak ze swojej strony absolutnie go nie polecam.

Jakie są Wasze opinie o tym produkcie? Miałyście go, stosowałyście? A może miałyście w planach go kupić? Czekam na Wasze komentarze :)

12 komentarzy:

  1. no niestety, cena i marka nie od dziś nie zapewniają efektów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale kiedyś jak byłam młodsza to wydawało mi się, że skoro wydaje 60-80zł na kosmetyk to będzie działał cuda, złudne nadzieje... :)

      Usuń
    2. Ten ostatnio zawiodlam sie na drogim kremie do twarzy ;-) Ehh ^^

      Usuń
    3. Zdecydowanie nie lubię tego uczucia kiedy leży mi przed oczami drogi krem, ja nie mogę go użyć, bo wiem że totalnie mi nie służy, a z drugiej strony mam wyrzucić pełne opakowanie kosmetyku za które zapłaciłam niemało? :/

      Usuń
  2. Czytałam wiele opinii - ja planuje zakup tego Effaclaru, bądź K (zobaczymy na co się zdecyduję przed zakupem) jako pomocy w utrzymaniu twarzy w ryzach przez okres wiosenno - letni, kiedy nie mogę pozwolić sobie na złuszczanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzymam kciuki, żeby się sprawdził :) Opinie są podzielone i czasami nie przekonamy się co nam służy jeśli nie przetestujemy na własnej skórze :)

      Usuń
  3. U mnie na poczatku sprawdzał się bardzo dobrze, a po jakimś czasie po prostu przestał działać ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co twarz to inne działanie :)

      Usuń
    2. ja tez mialam nieprzyjemnie poczatki zwiazane z effaclarem. Na szczescie teraz jest dużo lepiej a to ze wzgledu ze zmienilam lekko swoj stosunek do uzytkowania. po pierwsze to kwas i zluszcza naskorek i bardzo wazne jest oczyszczanie skory z tego co pozostalo. jesli nie będzie wykonywane dokkadniejsze oczyszczanie np peelingami mechanicznymi badz enzymatycznymi na skorze nadal pozstanie martwy naskorek, ktory bedzie zanieczyszczal i powodowal zaskorniki.

      Usuń
    3. Czyli podsumowujac kwas zluszcza, ale trzeba się przyłozyc do "scierania" tego co pozostalo. Ewentualnie możesz być uczulona na jakis skladnik bo reakcja wystapila po 3 dniach

      Usuń
    4. Czyli podsumowujac kwas zluszcza, ale trzeba się przyłozyc do "scierania" tego co pozostalo. Ewentualnie możesz być uczulona na jakis skladnik bo reakcja wystapila po 3 dniach

      Usuń
    5. Starałam się złuszczać twarz i naprawdę się do tego przykładałam, bo wcześniej dużo czytałam o działaniu kwasów i wiedziałam, że peeling w tym czasie jest bardzo ważny, wydaje mi się że to jednak kwestia uczulenia. Stosowałam Acne Derm, który zawiera w sobie 20% ale innego kwasu i efekty były, od razu zmniejszyła się ilość powstających krostek, wykończyłam tubkę i nigdzie nie mogę go dostać :/
      Dziękuję serdecznie za odzew, każda rada może stać się bardzo pomocna :)

      Usuń