Bardzo serdecznie witam każdą osóbkę z osobna, ponieważ zdaję sobie sprawę, że opuściłam się z blogowaniem i dawno mnie tutaj nie było. Teraz chciałabym wrócić, ale nie robię tego dla jakichkolwiek wyświetleń czy współprac - ten blog jest na tyle mały, że to raczej nierealne, a poza tym głównie robię to dla siebie i dla zmobilizowania samej siebie do działania, do regularności i do dbania o swoją skórę. Dziś ważny dla mnie wpis, będzie dotyczył mojego tygodniowego rytuały pielęgnacyjnego, który od jakiegoś czasu stosuję i dopóki nie wszedł mi on w nawyk każdy punkt zapisuje w kalendarzu. Jeśli jesteście ciekawe jak to wszystko wygląda to zapraszam do dalszego czytania! :)
Rozpocznę od tego, że każda skóra jest inna, a co za tym idzie ma inne potrzeby, dlatego to co sprawdza się u mnie niekoniecznie sprawdzi się u Was, ale zainspirować zawsze się można! :) Jeśli chociaż jedna z Was się zainspiruje czymkolwiek to będzie mi niezmiernie miło :)
Wpadłam na pomysł stworzenia tygodniowego rytuału pielęgnacyjnego, ponieważ chciałam, żeby wszystkie te produkty, które wchodzą w jego składy uzupełniały się nawzajem i dawały efekty. Niekoniecznie zawsze jest tak, że dokładnie trzymam się planu i jeśli mam zapisaną maseczkę oczyszczającą na dany dzień, a moja skóra jest wyraźnie przesuszona i woła o dawkę nawilżenia to ja nie masakruje jej silnie oczyszczającymi preparatami tylko daje jej to czego potrzebuje. W pielęgnacji kluczowa jest obserwacja własnej skóry i reagowanie na jej potrzeby.
PONIEDZIAŁEK
1. Rano
- delikatny żel myjący
- tonik octowy
- filtr + makijaż (opcjonalnie)
- dwuetapowe oczyszczanie (delikatny żel myjący + kilka kropel oliwki, zmywam to tym samym żelem myjącym; używam ciepłej a na końcu chłodnej wody)
- peeling kwasem azelainowym
1. Rano
- delikatny żel myjący
- tonik z octem
- filtr + makijaż (opcjonalnie)
- dwuetapowe oczyszczanie
- maseczka oczyszczająca z glinką/błotem/spiruliną (lub maseczka nawilżająca)
- tonik z glukonolaktonem
- serum - żel aloesowy
- krem nawilżający (jeśli jest taka potrzeba)
1. Rano
- delikatny żel myjący
- tonik z octem
- filtr + makijaż (opcjonalnie)
- dwuetapowe oczyszczanie
- serum - żel aloesowy
- krem nawilżający (jeśli jest taka potrzeba)
1. Rano
- delikatny żel myjący
- filtr + makijaż (opcjonalnie)
- dwuetapowe oczyszczanie
- peeling kwasem azelainowym
- serum - żel aloesowy
- krem nawilżający (jeśli jest taka potrzeba)
1. Rano
- delikatny żel
- tonik z octem
- filtr + makijaż (opcjonalnie)
- dwuetapowe oczyszczanie
- maseczka oczyszczająca bądź nawilżająca
- tonik z glukonolaktonem
- serum - żel aloesowy
- krem nawilżający (jeśli jest taka potrzeba)
1. Rano
- delikatny żel
- tonik z octem
- filtr + makijaż (opcjonalnie)
- dwuetapowe oczyszczanie
- tonik z glukonolaktonem
- serum - żel aloesowy
- krem nawilżający (jeśli jest taka potrzeba)
1. Rano
- delikatny żel
- tonik z octem
- filtr + makijaż (opcjonalnie)
- dwuetapowe oczyszczanie
- maseczka nawilżająca (jeśli jest taka potrzeba)
- serum - żel aloesowy
- krem nawilżający (jeśli jest taka potrzeba)
Jestem ciekawa czy Wy też macie swoje tygodniowe rytuały czy są one ściśle określone czy gdzieś tam z tyłu głowy macie myśl kiedy Wasza skóra potrzebuje złuszczania i kiedy dobrze by było zafundować jej maseczkę oczyszczającą. Koniecznie dajcie znać jak to u Was wygląda i jak postrzegacie takie planowanie w dziedzinie pielęgnacji ;)
Planowanie w dziedzinie pielęgnacji to dobra rzecz, szczególnie jeśli cera jest wymagająca :) Ja nie mam problemów trądzikowych co prawda, ale najważniejsze punkty w mojej pielęgnacji to oczyszczanie i nawilżanie, bo mam cerę mieszaną :) Nie planuję co prawda na konkretne dni oczyszczania na przykład, ale wiem, że powinnam robić to ok. 2 razy w tygodniu, to po prostu wyrobiony nawyk, a nawilżać staram się codziennie jednak :)
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszczę braku problemów z cerą :) właśnie dążę do wyrobienia w sobie regularności i dobrych nawyków pielęgnacyjnych, szczególnie chodzi mi o maseczki i dwuetapowe oczyszczanie. Wcześniej bywało tak, że zmywałam makijaż, ale samym żelem, później ewentualnie tonik i faktycznie ta moja skóra nie była oczyszczona wystarczająco. Teraz po stosowaniu żelu i niewielkiej ilości oleju widzę znaczącą różnicę :)
UsuńMasz to gdzieś rozpisane? Ciężko to zapamiętać.
OdpowiedzUsuńTak, wszystko mam zapisane w kalendarzu. Przeznaczyłam na to małą rubrykę i tam zapisuję moje pielęgnacyjne postanowienia. Dopóki nie wejdzie mi to w nawyk i automatycznie nie będę tego wykonywała sama myślę, że taka forma pozostanie :)
Usuńgratuluję takiego rozplanowania, ja na pewno nie miałabym do tego siły :o
OdpowiedzUsuńmój blog