poniedziałek, 15 lutego 2016

Matowych ust ciąg dalszy - recenzja Wibo Million Dollar Lips :)

Do tej pory na blogu poświeciłam już 2 wpisy na temat matowych pomadek do ust, dziś jest trzeci, jaką myśl to nasuwa? Tak, uwielbiam matowe usta i z wielką przyjemnością testuję nowości kosmetyczne właśnie w tej dziedzinie. Moje wymagania dotyczą głównie ceny (jestem tylko studentką...), kolorów i właściwości nie tworzących Sahary na moich ustach. Tylko lub aż tyle... Jak sprawdziły mi się pomadki od Wibo Million Dolar Lips, Matt Lipstick? Zapraszam do dalszej części wpisu, a w niej dużo zdjęć i moja opinia na temat tego produktu :)

Zacznijmy od początku...
Co nam mówi producent o swoim wynalazku?
Matowa pomadka do ust Wibo Million Dollar Lips z długotrwałą formułą do 4 godzin. Doskonała, aksamitna konsystencja gwarantuje precyzyjne pokrycie. Matowe wykończenie sprawia, ze usta wydają się pełne, wyraziste i kuszą swoim urokiem.Matowa pomadka do ust Wibo Million Dollar Lips jest dostępna w 4 kolorach.


Pojemność i cena:
W opakowaniu otrzymujemy 3ml produktu za cenę około 11 zł.

Dostępność:
Produkt ten możemy zakupić w drogerii Rossmann.

MOJA OPINIA:
W swoim zbiorze kosmetyków do ust posiadam dwa kolory z serii Million Dolar Lips od Wibo. Są to kolory w numerkach 2 i 3. Kupiłam je na promocji -49% w Rossmanie, wiec wyszły bardzo tanio. Czaiłam się również na kolor numer 1 - ładny odcień nude, jednak był on wykupiony.
Odcień nr 3 (od góry) to bardzo ładna czerwień z domieszką różu, taki kolor malinowy
Odcień nr 2 (na dole) to intensywny róż, zmierzający w kierunku fuksji.
Kolory są piękne, żywe, intensywne i co ważne są to odcienie, które delikatnie wybielają zęby.

Opakowanie jest moim zdaniem ładne, czarne ze złotymi napisami. Bardzo eleganckie, zakrętka jest w kolorze oddającym odcień pomadki.
Aplikator to tradycyjna gąbeczka błyszczykowa. Można nim ładnie i precyzyjnie rozprowadzić produkt na ustach, dodatkowe wygięcie tej gąbeczki ułatwia nam pracę.

Konsystencja i wykończenie:
Pomadki te nie są zbyt gęste, ale absolutnie nie lejące. To taki delikatny mus, który aplikujemy na usta. Daje się skutecznie i estetycznie rozprowadzić. Po około 1 minucie zastyga na ustach, czas ten pozwala na bezproblemowe nałożenie produktu i wykonanie wszelkich poprawek, które uznamy za konieczne. Po tym czasie kosmetyk wpija nam się w usta, przybiera wykończenie zupełnie matowe i żadna siła go zdejmie z ust (dosłownie!).
Pomadki zaraz po nałożeniu (od góry nr 3 i na dole nr 2)
Pomadki po odczekaniu około 1min - efekt matowy
Podkreślanie suchych skórek i wysuszanie: 
Nie oszukujmy się większość pomadek matowych ze względu na ich właściwości zastygające podkreśla suche skórki, jednak peeling ust i dobre masełko nawilżające na noc załatwia sprawę, więc nie ujmowałabym za to punktów w ogólnej ocenie. Natomiast jeśli chodzi o wysuszanie to fakt, czasami jej się zdarza wysuszyć moje usta, ale jeśli nie są one w dobrym stanie.

Trwałość:
Producent obiecuje nam 4h, myli się... ponieważ na pomadka wytrzyma 6 a nawet 8h! :) Jest bardzo trwała, jeśli nic nie będziecie jeść wytrzyma baaardzo długo. Nie zjada się podczas mówienia, po lekkim posiłku też raczej nic się jej nie stanie, jednak po obiedzie będziecie mieć zjedzoną pomadkę w wewnętrznej części ust, na styku dolnej i górnej wargi. Przy intensywnych kolorach nie wygląda to estetycznie i bez dwóch zdań wymaga to poprawki. No własnie i tutaj zaczynają się schody... jeszcze do końca nie rozgryzłam tego produktu, ponieważ mimo że mam ją dosyć długo i stosuję często to ma swoje kaprysy. Czasami dołożenie produktu w wewnętrznej stronie ust przebiega bez najmniejszych problemów, a czasami podobnie jak w przypadku pomadki Lovely Extra Lasting waży sie i aby wyglądała fajnie należałoby ją zetrzeć i zaaplikować od nowa.

Ocena punktowa:
Za cenę, kolory, matowe (prawdziwie matowe!) wykończenie, trwałość produkt ten otrzymuje ode mnie 4,5 punkcika. Odjęłam pół punkcika za te kaprysy podczas poprawek, to troszeczkę utrudnia jednak myślę, że można sobie z tym poradzić.

Któraś w Was miała te pomadki? Jakie są Wasze wrażenia z ich stosowania? Lubicie maty czy wolicie inne wykończenia? Dajcie znać w komentarzach, z miłą chęcią poczytam! :)


2 komentarze:

  1. Podobają mi się kolory, ale ja bym ich nie nosiła. Szkoda, że nie ma czegoś "dziennego".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat nie mam niczego dziennego z tej serii, ale ogólnie jest dostępny odcień nude (numerek 1) :)

      Usuń