Dziś w dalszym ciągu pozostajemy w temacie oczyszczania skóry twarzy, który był przeze mnie poruszany we wcześniejszych wpisach: [LINK] oraz [LINK]. Możecie w nich przeczytać o moich codziennych kosmetykach pomagających mi w dbaniu o usuwanie wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń z twarzy oraz o pewnym kosmetyku - hicie (bez dwóch zdań!), który pomaga mi swoim działaniem doraźnym. O tym wszystkim już było a o czym dzisiaj? Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moje urządzenia, które ułatwiają mi codziennie oczyszczanie skóry. Mogę zdradzić, że odbędzie się pojedynek, mam nadzieję że nie poleje się krew :D Ciekawi? Zapraszam dalej :)
Owym narzędziem, o którym mowa są szczoteczki do mycia twarzy. Jedna z nich jest na baterię i posiada 5 wymiennych końcówek, natomiast druga to zwykła szczoteczka do oczyszczania manualnego.
Zacznijmy może od szczoteczki, którą zakupiłam jako pierwszą - For Your Beauty z Rossmanna, zwykła, prosta szczoteczka z przezroczystą rączką. Jej cena to około 6,99 zł - z tego co pamiętam ja tyle za nią płaciłam w cenie promocyjnego.Ma ona stosunkowo długie włosie syntetyczne, które w dotyku nie jest zbyt przyjemne. Szczoteczka zamoczona w zimnej/letniej wodzie daje na skórze twarzy odczucie drapania, zdzierania skóry i mega podrażnienia - dla mnie masakra, nie o takie oczyszczanie mi chodzi. Po zmoczeniu jej w gorącej wodzie włosie mięknie i staje się bardziej delikatne i przyjemne w dotyku, ale moim zdaniem to nie jest do końca taki efekt. Po oczyszczaniu za pomocą tego gadżetu otrzymujemy bardzo zaczerwienioną skórę, mimo że nigdy nie szczotkuję jej jakoś mocno, długo i intensywnie - raczej są to delikatne ruchy. U mnie nie sprawdziła się i totalnie nie zdała egzaminu.
Drugim urządzeniem, po którego sięgnęłam jest szczoteczka na baterię, która posiada aż 5 wymiennych, różnych końcówek - dwie gąbeczki o różnej strukturze (służące niby do aplikacji podkładu/kremu), końcówka - masażer (baardzo relaksująca), tradycyjna szczoteczka z którym włosiem oraz coś wyglądające jak pumeks (nie wiem jakie to miało mieć zastosowanie). Te szczoteczki były już nie raz dostępne w Biedronce za 19,99 zł z tego co pamiętam, jednak ja się na nie nie załapałam i mój chłopak zamówił mi na aliexpress za około 4$, co w przeliczeniu wyszło około 15 zł.
Dodatkowo warto wspomnieć, że szczoteczka posiada regulację prędkości działania - wolną i szybką. Ja najczęściej decyduję się na wolną, która jest taka w sam raz moim zdaniem. Mam spory wybór końcówek do tej szczoteczki jednak przyznam szczerze, że najczęściej korzystam z tradycyjnej końcówki-szczotki, czasami zdarza mi się użyć masażera, jednak tylko w przypływie wolnego czasu, chociaż jest to uczucie bardzo relaksujące i odprężające.
Jak działa ta szczoteczka? W połączeniu z żelem (nigdy nie stosuję żadnej szczotki "na sucho") jej działanie oceniam na świetne. Bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczanie skóry, wnika w każde zakamarki twarzy, przy czym jej włosie jest na tyle delikatne, że nie powoduje żadnego zaczerwienienia czy podrażnienia. Na białej szczoteczce po oczyszczaniu możemy zobaczyć resztki podkładu, które urządzenie zbiera z twarzy. Jest bardzo łatwa w utrzymaniu czystości, ponieważ końcówki bez problemu się dopierają.
Jak ja stosuję szczoteczkę do twarzy?
U mnie sprawdza się duet przedstawiony na zdjęciu, czyli szczoteczka + fizjoderm z ziaji, kremowa baza myjąca. Oczyszczanie jest delikatne, ale skuteczne (co lubię i cenię najbardziej!). Na twarzy tworzy się piana, która świetnie doczyszcza pory i zakamarki twarzy z różnego rodzaju zanieczyszczeń, podkładu. Jestem bardzo zadowolona z tych produktów i z wielką przyjemnością z nich korzystam, może nie codziennie aby za bardzo nie maltretować skóry, która i tak dostaje kopa od kwasów, ale co drugi dzień z powodzeniem je stosuję.
Stosujecie szczoteczki to mycia twarzy? Jak Wam się sprawdzają i jakie urządzenia posiadacie? A może jesteście przeciwniczkami taki gadżetów? Czekam na Wasze opinie :)
Mam tę szczoteczkę z Rossmanna i u mnie się sprawdza. Nigdy nie zauważyłam podrażnienia, a używam jej z najróżniejszymi produktami, co mi w ręce wpadnie:) Fakt, że nie mam porównania, bo to moja pierwsza i jedyna szczoteczka
OdpowiedzUsuńTo w dużej mierze kwestia wrażliwości cery, może Twojej skórze jak najbardziej służy - w takim przypadku tylko się cieszyć :)
Usuń