środa, 3 lutego 2016

Kolorowo mi, czyli o palecie Technic Electric w wersji szalonej...

Przez 20 lat swojego życia nigdy nie miałam kolorowych cieni, zawsze lubiłam się z neutralnymi brązami, beżami, złotem, delikatnymi i subtelnymi różami, ale kiedyś na jakimś blogu zobaczyłam tą paletkę... Kolory bardzo mi się spodobały, zarówno jeśli chodzi o odcienie jak i o zestawienie kolorystyczne. Idealna paleta na wypróbowanie jak będę wyglądać w kolorze na oku - pomyślałam i rozpoczęłam poszukiwania gdzie takie cudo zdobędę. Zakupiłam ją przy okazji składania zamówienia w jednej z drogerii internetowej, zapłaciłam około 8zł i zadowolona zabrałam się do testów, jaki jest ich werdykt? Same zobaczcie...

Obietnice producenta:
"Paleta cieni Badgequo Technic Electric Beauty zawiera 12 mocno napigmentowanych odcieni. Cienie mają wyraziste, żywe kolory, które zawierają błyszczące mikrodrobinki, pięknie odbijające światło. Cienie mają jedwabistą formułę, która bardzo dobrze rozprowadza się i jest niezwykle trwała. Utrzymują sie na powiece przez cały dzień nie blednąc i nie tracąc koloru."

Dostępne warianty kolorystyczne:
Paleta dostępna jest w 3 odcieniach. Oprócz tej jest jeszcze wersja Metallix i Ultra Violet. Pierwsza z nich zawiera odcienie szarościu, beżu i złota, z kolei ta  druga utrzymana jest w tonacji fioletowo-różowej.

Pojemność:
Cała paleta zawiera 10,8g cieni, każdego cienia otrzymujemy po 0,9g.

Cena:
Koszt tej palety waha sie od 8 do 15zł

Dostępność:
Nie widziałam jej nigdy w żadnym sklepie stacjonarnym, ale w internecie można ją dostać bez problemu.

Skład produktu:
Skład: Talc, Magnesium Myristate, Hydrogenated Polydecene, Ethylhexyl Palmitate, Hydrogenated Polybutene, Tocopheryl, Acetate, Isopropyl Myristate, Methylparaben, Propylparaben.
Może zawierać CI77491, CI177492, Cl77466, Cl 42090, Cl 77891, Cl 15850, Cl 77007.

MOJA OPINIA:
  • Opakowanie:
Opakowanie jest identyczne jak w przypadku paletek ze Sleeka, które są bardzo popularne (swoją drogą niedługo pojawi się recenzja Au Naturel). Jest to czarna, matowa kasetka wykonana z solidnego plastiku. Minusem może być fakt, że bardzo szybko się brudzi, a czyszczenie jej czasami sprawia problemy.Za to dużym plusem jest lusterko jakie dołączono do opakowania, można przy nim spokojnie wykonać makijaż.
  • Zapach:
Cienie nie posiadają żadnego zapachu.
  • Konsystencja:
Cienie po zanurzeniu w nich palca są jedwabiście miękkie, natomiast w przypadku pędzla potrafią się delikatnie sypać, kruszyć i z niektórymi pędzlami nie chcą współpracować, tzn nie nabierają się na nie.
  • Pigmentacja:
Pigmentację cieni po dotknięciu ich palcem zaprezentowałam na ręce. Nałożyłam cienie bezpośrednio na wierzch dłoni, bez użycia bazy:


Moim zdaniem tutaj wyglądają bardzo ładnie, każdy z cieni jest widoczny i mimo że wszystkie z nich są satynowo - brokatowe to żaden nie daje efektu chamskiego brokatu przypadkowo nałożonego na skórę. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to,że po jakiejkolwiek próbie blendowania cieni na powiece one... znikają, a jeśli jako tako ich widać to nie są to żywe, piękne kolory tylko takie nijakie, wyblakłe.
W takim razie do czego ich używam? Stosuję je jako kolorową kreskę wzdłuż linii rzęs w okresie letnim. Do tego celu sprawdza się świetnie, ale pod warunkiem nałożenia wcześniej bazy na powiekę oraz aplikacji cieni na mokro.Wtedy kolor jest ładnie intensywny.
Od góry: cień nałożony skośnym pędzelkiem bezpośrednio na rękę
Na dole: cień nałożony skośnym pędzelkiem na mokro
  • Wykończenie:
Wszystkie cienie mają wykończenie metaliczne, satynowo - błyszczące. W tej palecie nie znajdziemy żadnego matowego cienia.

  • Trwałość:
Na mojej tłustej powiece z użyciem bazy z Essence Stay with Me, cień w postaci kreski nałożony na mokro utrzymuje się w stanie nienaruszonym około 8h, w późniejszym czasie kolor kreski blaknie i lekko się wyciera.

  • Ocena punktowa:
W przypadku tego produktu wystawię wyjątkowo dwie oceny. 
Cienie stosowane na całą powiekę zupełnie się u mnie nie sprawdzają, bardzo nieestetycznie wyglądają dlatego paleta do takiego używania otrzymuje ode mnie 1 punkt.
Natomiast do stosowania jako akcent kolorystyczny na górnej linii rzęs według mnie nie jest rewelacyjna, ale dobra i otrzymuje ode mnie 4 punkty.

Któraś z Was miała tą paletkę bądź inną jej wersję kolorystyczną? Jakie są Wasze opinie na jej tematy? Zbliżone do moich a może zupełnie inne, zapraszam do zostawiania komentarzy i dyskusji :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz