Jak widzicie po powyższym zdjęciu znajdzie się tutaj dużo włosowych produktów, ale nie tylko :)
Pierwszym miejscem do jakiego się udałam był Rossmann i tak kupiłam żel do kąpieli dla dzieci z serii Babydream, który nie posiada w swoim składzie SLS-ów i jest delikatny dla skóry głowy dlatego kupiłam go z myślą o zmywaniu olejów z włosów, które ostatnio regularnie stosuję. Był on na dostępny na promocji za cenę 8,99 zł/500ml.
Kolejnym sklepem do jakiego się udałam była Biedronka, gdzie poszłam z wielką nadzieją na zakup organizera na kosmetyki, miałam upatrzony konkretny , ale zwiedziłam jedną, drugą, trzecią Biedronkę i nic... Jednak w czwartej zastałam wielki kosz pełen tych organizerów, więc z wielkim uśmiechem wzięłam jeden, dokładnie obejrzałam czy z nim wszystko ok i udałam się do kasy.
Moim łupem stał się organizer m.in na pomadki, był to jeden z większych dostępnych organizerów.
Organizer po wyjęciu z kartonika i folii zabezpieczającej |
Organizer wypełniony kosmetykach, widok z góry |
Organizer w całej okazałości na blacie mojej toaletki (biurka) |
Kolejnym łupem stała się maska do włosów z Kallosa - aloesowa. Ma ona nawilżać włosy i odżywiać je. W sam raz coś dla moich włosów, jej koszt to 9,99 zł.
W Naturze była również promocja, która zakładała, że przy zakupie 4 produktów ze wskazanych firm otrzymuje się -40% na każdy z tych kosmetyków.Skorzystałam z tej okazji i dogłębnie przejrzałam szafę nowej dla mnie marki Smart Girl Get More, najbardziej interesowały mnie konturówki do ust, wybrałam 3 kolory, jednak aby uzyskać rabat 40% musiałam dobrać jeszcze jedną rzecz. Wybór padł na kredkę do oczu tej samej firmy w odcieniu nude.
Oto moje kredkowe zdobycze :) Za każdą z nich zapłaciłam około 3zł.
Ostatnim punktem zakupowej wycieczki było Madlen, sklep z różnego rodzaju kosmetykami dostępnymi w internecie. Można tam znaleźć takie marki jak MUR, Sleek, Hakuro i inne, no i ceny są bardzo podobne do cen w internecie.Zaopatrzyłam się tam w kolejną buteleczkę mojego ulubionego podkładu - Revlon Colorstay do cery mieszanej i tłustej w numerze 180, którego cena to 29,99 zł oraz próbeczkę podkładu z Dermacolu w kolorze 208, która chciałabym przetestować jako korektor. Próbka 3g kosztowała mnie 3,50 zł i podejrzewam, że starczy na długo do punktowego stosowania.
Któraś z Was miała jakiś przedstawiony przeze mnie produkt? Jak wrażenia z użytkowania? Też tak jak ja lubicie okazje cenowe? Co w ostatnim czasie kupiłyście?:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz